czwartek, 15 sierpnia 2013

Prolog

Porozmawiajmy szczerze. Jestem wybredna i niesympatyczna, nie interesuje mnie moja przyszłość i mam w dupie co dzisiaj zjem na śniadanie. Lubię kłamać, bo właściwie bardzo interesuje mnie moje dzisiejsze śniadanie. Odsłoniłam zasłony, które postanowiły wszcząć bunt przeciwko mnie i przepuszczały światło. No cóż, najwyraźniej wszystko dookoła mnie uwielbia targać moje nerwy. Wyszłam z pokoju i skierowałam się wprost ku łazience, która niestety była już zajęta. Uderzyłam pięścią w drzwi.
- Czego?! - usłyszałam krótkie krzyknięcie.
- Wiedziałam, że to ty. - uśmiechnęłam się sama do siebie. Byłam pewna, że wystarczy poprosić, a James szybko uwinie się z poranną toaletą.
 - Mógłbyś wrzucić szybszy bieg? Proszę. - przeciągnęłam ostatnie słowo w geście ogromnej prośby.
- Jasne, daj mi 5 minut młoda.
Zadowolona z dobroci starszego brata wróciłam do pokoju po ubrania. Postanowiłam wziąć czarną bluzę i niebieskie spodenki. Odpaliłam laptopa i sprawdziłam, co ciekawego dzieje się na tumblrze. Nawet nie zauważyłam jak szybko zleciał czas, bo od komputera oderwały mnie krzyki James'a. Ruszyłam więc aby ogarnąć trochę samą siebie i kiedy już to zrobiłam, zeszłam na dół na śniadanie.
- Co tam pichcisz? - objęłam mamę z boku i dałam buziaka w policzek. - Jajecznica, mmm.
- Siadaj, zaraz będzie gotowa. - puściła mi oczko i wróciła do smażenia. Usiadłam przy stole, a zaraz za mną James i Max.
- Mamo, mogę wyjść dzisiaj wieczorem i nocować i Jen? - spojrzałam na mamę, w głębi duszy liczyłam na to, że będzie mi przychylna.
- U kogo ta impreza? - podała posiłek na stół i dosiadła się do nas.
- David Halley. - odparłam zapychając się jajecznicą.
James poderwał się z miejsca, krew zapulsowała w jego ciele i natychmiast stał się cały czerwony.
- Mamo, to nie impreza dla Lily. Nie pozwól jej na to! - krzyknął waląc pięścią w stół.
- Niby dlaczego?! - odszczekałam mu. Nie wiem co mu się stało, ale naprawdę go to zdenerwowało.
- To speluna, miejsce, od którego należy chronić dziewczyny w twoim wieku.
- W takim razie nigdzie nie idziesz, Lily. Przykro mi.
- Mam siedemnaście lat, nie róbcie ze mnie dziecka takiego jak Max! Błagam was! - wstałam od stołu i rzuciłam talerz do zlewu.
- Przykro mi, skarbie. - mama spojrzała na mnie przepraszającym wzrokiem i wyszła do ogrodu. Spojrzałam na Jame'sa.
- O co ci chodzi? Zawsze kłamałeś tylko po to, abym mogła chodzić na imprezy i trzymałeś moją stronę.
- Nie możesz tam być, zrobię wszystko abyś tam nie dotarła, rozumiesz? - poczułam na sobie jego spojrzenie i spuściłam głowę.
- Co się z Tobą dzieje, James? Znikasz na całe dnie, a teraz zachowujesz się jak ojciec.
- Zabraniam ci kontaktować się z Halley'em, rozumiemy się? - odwrócił się i był już gotowy do wyjścia.
- A jak nie, to co? Zagrozisz mi? - zerknęłam na niego chytrym wzrokiem.
- Twoje nogi nie wykraczają dzisiaj za próg naszego domu. - trzasnął drzwiami i wyszedł.
Jeszcze się przekonamy, bracie. Wyjęłam telefon z kieszeni i odczytałam nową wiadomość.

                                         '' Od: Jen ♥
                                                  To co, dzisiaj o 20?  ''
Odpisałam jej w niemalże natychmiastowym tempie.

                                         '' Do: Jen ♥
                                                            Jasne, szykuj ciuchy. Halley będzie z nas dumny. ''

7 komentarzy:

  1. no jak na początek jestem zachwycona : D
    jutro nowy, rozumiem ? ; D
    pamiętaj, jestem twoją fanką numer jeden ! <3 /@ForeverWithLos : D

    OdpowiedzUsuń
  2. super! ogladoalam twoja zapowiedz na yt-tez super- i dlatego pstanowilam wejsc na bloga czekamna kolejny rozdzial :)
    zapraszam do mnie--> http://wikaopowiadaniaobtr.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Prolog bardzo wciągający. Opowiadanie zapowiada się bardzo ciekawie. Masz dobry styl pisania. Cóż mogę więcej dodać. Weny życzę.
    Czekam na 1 rozdział. : ) / @ShadowYourSlave

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny początek :) Zapowiada się niezła historia. Wiec czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny zwiastun opowiadania jako pierwsza na niego wpadałas GRATULACJE :* i co czekam na 1 rozdzał

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny rozdział ;3 Co Jamesowi odbiło? Pewnie ma nie najlepsze kontakty z tym Halley'em. Ach ta buntowniczka Lily :D
    Lece czytać 1 rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow , zaskoczyłaś mnie. Podoba mi się początek. Napewno to będzie świetne opowiadanie. Pędze opowiedzieć swoich znajomych :DD

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy